27 kwietnia 2012

KONKURS NA BLOGU z M.A.C i EvelineBeautyLand - już wkrótce!

Już wkrótce na moim blogu...
 
 
 KONKURS, gdzie do wygrania będą produkty firmy M.A.C: szminka Wonder Woman i eyeliner.

Konkurs już 1 maja
 



Zapraszam na Mój facebook:
www.facebook.com/EvelineBeautyLand

26 kwietnia 2012

26/04/2012 M.A.C zoom lash mascara blue charge

MAKIJAŻ - TUSZ DO RZĘS M.A.C zoom lash mascara blue charge

 KOSMETYKI DO TWARZY 

KOLOROWE TUSZE DO RZĘS

M.A.C zoom lash mascara 
 pogrubiający i wydłużający kolorowy tusz do rzęs

BLUE CHARGE
 


PRODUCENT OBIECUJE:

Pogrubienie wydłużenie, który daje efekt panoramicznych rzęs. Długo utrzymuje się na rzęsach.


OPAKOWANIE:

- wygodne,poręczne i stylowe opakowanie

SZCZOTECZKA:


- wrzecionowata, niewielka szczoteczka
- całkowicie prosta z niewielkim uchwytem (wyjątkowo łatwo mozna sie nim pobrudzić przy aplikowaniu)

KONSYSTENCJA:


Skład:

Skład: Water, Copernicia Cerifera (Carnauba) Wax, Stearic Acid, Glyceryl Stearate, Polyisobutene, Silica, Polyvinyl Acetate, Aminomethyl Propanediol, VP/Eicosene Copolymer, Isostearic Acid, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Pantethine, Sodium Hyaluronate, Hydroxyethylcellulose, Lauroyl Lysine, Simethicone, 1,2-Hexanediol, Caprylyl Glycol, PEG-9 Dimethicone, Phenethyl Alcohol, Disodium EDTA, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Chloroxylenol, Chlorphenesin [+/- Mica, Titanium Dioxide (Cl 77891), Iron Oxides (Cl 77491, Cl 77492, Cl 77499), Bismuth Oxychloride (Cl 77163), Blue 1 Lake (Cl 42090), Carmine (Cl 75470), Chromium Hydroxide Green (Cl 77289), Chromium Oxide Greens (Cl 77288), Ferric Ferrocyanide (Cl 77510), Ultramarines (Cl 77007), Yellow 5 Lake (Cl 19140)] .

 CENA:

50 - 60 zł/ 8 g




MOJA OPINIA:




PLUSY:

Jeśli chodzi o głębie koloru, to jest jak najbardziej TAK bo jak widać na zdjęciach jest widoczny i wyrazisty. Super, wspaniały kolor ,ktory widać z daleka, pięknie podkreśla oko i daje efekt lekko teatralny. Pogrubia i wydłuża rzęsy co bardzo mi się podoba.

MINUSY:

Niestety ma wiele minusów po pierwsze: zbyt szybko wysycha (zdążysz je rozczesać, albo nie). 
Tusz ma rzadką konsystencje dlatego przy wyjmowaniu ciągnie się od szczoteczki taka cienka "nitka" tuszu więc trzeba uważac bo można sobie coś zapaćkać. Tusz pogrubia i wydłuża rzęsy ale nie w takim stopniu w jakim bym chciała. I jak tylko nałożysz o wiele więcej tuszu na rzesy by jeszcze mocniej je podkreślić (rzesy się niemiłosiernie sklejają i okropnie to wygląda). Ma parę minusów, ale może tu nie chodzi o pogrubienie czy wydłużenie, ale w tej kwestii o kolor. Myślę ,że jest to wspaniały tusz pod względem kolorystycznym i z pewnością jeśli szukałabym podobnego efektu długo bym się naszukała.



Ogółem jest to całkiem dobry tusz po drobnymi wadami, jedyne co trzeba robić to UWAŻAĆ by nie przesadzić. Jedna lub dwie warstwy tuszu na rzęsy i  chronienie siebie przed ubrudzeniem.



Dobry, choć nierewelacyjny!

OCENA:

7/10


- 1 za długość szczoteczki i jej ciągnącą się nitkę

- 1 sbyt szybkie wysychanie

(po miesiącu czasu można również pożegnać się z całym tuszem, co jest wrogiem naszych kieszeni "60zł?")

- 1 nie pogrubia i nie wydłuża rzęs w takim stopniu jakim myślałam i te sklejanie się rzęs przy większej aplikacji






24 kwietnia 2012

24/04/2012 White Line & turquoise



         Kolejny makijaż kolorowy wykonany paletką 36 cieni firmy H&M. Bardzo lubię tą paletkę gdyż posiada wspaniałe kolory z których można wykonać cudowne makijaże. Dzięki takiej paletce można stworzyć perfekcyjny dzienny i wieczorowy makijaż. 


 Użyte cienie z paletki H&M: biel nr 4, turkus nr 9 i czerń nr 36 i fiolet nr 33.
         Paletka tylko z bazą pod cienie (co dla mnie jest podstawą) dzieki temu cienie nie obsypują się, kolor nie znika - w moim przypadku dopiero po kilkunastu godzinach  mogę stwierdzić ,że kolorki lekko zanikają co jest wielkim plusem przy mojej tłustej powiece.
         Z tej paletki moimi ulubionymi kolorami są te cienie ,które użyłam w tym makijażu ,czyli: czerń i turkus o rewelacyjnej pigmentacji.  Niestety bez użycia użycia bazy potrafią szybko się rolować, po mniej więcej 5 godzinach. Dlatego baza jest naprawdę potrzebna: mocniejszy kolor i przede wszystkim przedłużenie trwałości cienia.






MAKIJAŻ PALETKĄ H&M

( z użyciem bazy Art Deco - utrzymanie 12h)

 1. Na samym początku musimy przygotować taśmę samoprzylepną, którą przy końcu powieki przyklejamy (przyklejona taśma będzie wyznacznikiem zakończenia kreski na powiece  i granicy cienia czarnego).

2. Na cała powiekę ruchomą pacynką wklepujemy cień turkusowy nr 9.
3. Następnie kolorem czarnym nr 36 przy użyciu pędzelka na powiece górnej nakładamy cień do połowy powieki (Ja użyłam większej ilości cienia , dzięki czemu roztarciem zrobiłam tzw. "zanikanie cienia" idąc ku górze. Omijam okolice pod brwiami.
 Z kolei w odległości 1,5 cm od brwi lekko zaznaczamy cieniem białym nr linie pod brwiami 4 (nad cieniem czarnym) .


4. Odrywamy lekko taśmę klejącą.
 Pod powieką kolorem fioletowym nr 33 lekko rysujemy kreskę.

5. Po oderwaniu taśmy została wyznaczona linia zakończenia cienia jak i kreski, w miejscu zakończenia cienia przy jego lini rysujemy białą kredką kreskę idącą ku górze (nie za grubą), gdzie potem tą samą kredką zaznaczamy linie wodną.

6. Czarnym eyelinerem rysujemy  kreskę , nie za dużą wyciągnięta ani zbyt grubo narysowaną. W miejscu gdzie gdzie jest kreska biała, przed jej początkiem kończymy naszą kreskę (nie może ona wystawać po za białą linię).

7. Na koniec tuszujemy rzęsy.



Użyte kosmetyki:

1. Paletka 36 cieni H&M
2. Baza pod ciebie Art Deco
3. Biała kredka Essence
4. Eyeliner MAC
5. Tusz do rzęs Eveline

Makijaż został wykonany pędzlami firmy MAC

              Makijaże, recenzje i turtiole itd. będą dodawane w każdy wtorek i czwartek - ZAPRASZAM.



 

19 kwietnia 2012

PIELĘGNACJA TWARZY - PEELING Soraya

PIELĘGNACJA TWARZY

OCZYSZCZANIE

PEELING MORELOWY BEAUTY THERAPY SORAYA
CERA TŁUSTA I TRĄDZIKOWA
Peeling jest podstawą oczyszczania twarzy, złuszcza naskórek, może być stosowany w leczeniu rozstępów i skóry zniszczonej słońcem. 
Za pomocą takiego zabiegu leczymy skórę trądzikową, łojotokową, ze zrogowaceniem i zniszczonej działaniem słońca. 
Peelingi dzielimy na:
* mechaniczny
* fizyczny
* chemiczny
FIZYCZNY 

Wykonuje się go w profesjonalnych salonach poprzez wykonanie peelingu laserem.


CHEMICZNY

Używa się do tego celu rożnych substancji chemicznych.


i w końcu MECHANICZNY - który każda z Nas może wykonać na sobie w zaciszu domowym. Peeling mechaniczny polega na kontrolowanym ścieraniu naskórka poprzez rożnego rodzaju produkty peelingujące.

Przedstawiam Wam peeling ,który urzekł Moje klientki a mnie zachwycił do granic możliwości. 
SORAYA Morelowy Peeling Antybakteryjny dla cery tłustej i trądzikowej. 



      PRODUCENT OBIECUJE NAM:

         OPAKOWANIE:

 - wygodne i poręczne zamknięcie
- jedynie wiekszym problemem jest gdy peeling zmierza ku końcowi, wtedy rozcina się opakowanie i wygrzebuje to co tam w zakamarkach pozostało (tego peelingu nie wolno marnować)
- stojąca tuba z miękkiego plastiku

KONSYSTENCJA:

- przyjemna,
-  kremowa z wyczuwalnymi drobinkami ,których jest całkiem sporo dzięki czemu jego działanie tak zachwyca




SKŁAD:

Aqua, Juglans Regia (Walnut) Shell Powder, Glyceryl Stearate SE, Glycerin, Polyethylene, Sodium Laureth Sulfate, Salicylic Acid, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, PEG-100 Stearate, Triethanoloamine, Polysorbate 60, Cocamidopropyl Betaine, Cetyl Acetate, Acetylated Lanolin Alcohol, Titanium Dioxide, Prunus Armeniaca (Apricot) Fruit Extract, Salix Alba (Willow) Bark Extract, Sorbitol, Propylene Glycol, Carbomer, DMDM Hydantoin, Methylaparaben, Propylparaben, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzyl Benzoate, Benzyl Salicylate, Citral, Citronellol, Eugenol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Isoeugenol, Limonene, Linalool.

 CENA:

12 - 15 zł /150ml




Trafiłam na niego całkiem przypadkiem szukając w swoim mieście peelingu marki St. Ives ,który też bardzo lubiłam i nie znalazłam go.
Markę St. Ives  zastąpiła Soraya. 
Podobno peeling marki St. Ives został przejęty przez Soraya.



MOJA OPINIA

PLUSY:
- wyrównuje koloryt
- delikatnie oczyszcza twarz
- nie ściąga skóry
- rozjaśnia i normalizuje przebarwienia
- matuje
- odświeża
- wygładza "jak skóra u niemowlęcia"
- świetnie radzi sobie z martwym naskórkiem dzieki zawartym w nim mikrogranulkom  
- skóra mega gładka i miła w dotyku
- jak najbardziej polecanym osobom o tłustej cerze i trądzikowej
 - rewelacyjna cena w porównaniu do jakości i wydajności
- nie wysusza twarzy
- kiedy pierwszy raz go użyłam nie mogłam oderwać swojej dłoni od twarzy tak ją gładziłam
Peelingu używam 4 - 5 razy w tygodniu inaczej niż jest napisane na opakowaniu, nie zauwazyłam żadnego podraznienia skóry a wręcz przeciwnie znalazłam same pozytywy moja skóra czuje się świeższa i zdrowsza. Nakładam peeling na mokra i suchą skórę, gdy nakładam na suchą czuje jakby jego działanie zwiększało się. 





MINUSY:


- nie zauwazyłam poprawy w cerze jesli chodzi o niwelowanie trądziku na twarzy

    - tubka utrudnia troche wydobywanie peelingu



Praktycznie tych minusów jakby nie ma, gdyż peeling ma za zadanie oczyszczać skóre ze starego naskórka a nie dotrądzikowywać twarz bo są od tego inne produkty.
Jednym słowem:

JEST ŚWIETNY!

  MÓJ HIT!

                                        
 OCENA: 9/10

17 kwietnia 2012

17 - 04 - 2012 Purple Haze

Witajcie.


   Dzisiaj chciałabym przedstawić Wam makijaż kolorowy z użyciem cieni z paletki Sleek Curaco.


Użyte kolory z paletki Sleek: Martini, Screwdriver, Apres Midori, Purple Haze, Espreso Martini.


                          


Słysząc wiele pozytywnych opinii na temat paletek Sleek o jej pięknych żywych kolorach sama chciałam się przekonać jak to naprawdę z nią jest. Były pozytywne jak i negatywne opinie, najbardziej interesowało mnie jak długo utrzymują się na powiece ich kolorki. Nie zawiodłam się - jestem jak najbardziej na Tak. Jedyne co mnie bolało to bez użycia bazy pod powiekę nie kolor nie był aż tak wspaniale widoczny i utrzymywał się kilka godzin mniej niż z bazą. Paletkę Curaco mam już po raz 2 w swojej kosmetyczce i z pewnością gdy skończy mi się kolejna zamówię ponownie. Z paletek Sleek naprawdę można stworzyć wspaniały makijaż łącząc kolory ,które praktycznie mogłyby do siebie nie pasować a jednak pasują idealnie nadając makijażowi świeżego, pogodnego i oryginalnego wyglądu.




  MAKIJAŻ PALETKĄ SLEEK
                        (z użyciem bazy Ingrid - utrzymanie 8 h)

1. Na całą powiekę ruchomą nakładam cień : Martini rozcierając delikatnie opuszkiem palców by pozostała tylko lekka poswiata. Tym samym cieniem zaznaczamy pod łukiem brwiowym.


2. W załamaniu powieki jak i na jej całości pacynką nakładam cień: Srewdriver, lekko rozcieram pędzelkiem.






3. Na środek ruchomej powieki pędzelkiem nakładam cień: Apres Midori (nakładając go na żółty cień zmienił nieco kolor na bardziej żywy).


4. Na górną powiekę nakładam niewielką ilość cienia: Purple Haze, rozcieram.


5. Na dolną powiekę od zewnątrz praktycznie do wewnątrz nakładam cień fioletowy zmniejszać jego ilość dochodząc do końca powieki.


6. Eyelinerem w pędzelku rysuje kreskę, gdzie na samym końcu przy jej zakończeniu pędzelkiem nakładam na powiekę czarny cień: Espreso Martini. Do połowy powieki zmniejszając ilość cienia do minimum.


7. Całość powieki czystym pędzelkiem przetrzeć lekko ją tylko raz, tak aby przejścia między kolorami nie były widoczne. 

8. Linię wodną oka zaznaczamy czarną kredką.


 








                                       

                                        Użyte kosmetyki na całość makijażu:

                                                                     Twarz
1. Baza pod makijaż: Gosh
2. Korektor: Meybelline Pure Cover (odcień naturalny) - użyty na worki pod oczami.
3. Korektory Kryolan z kółka nr 3 na niedoskonałości cery.
4. Baza pod cienie: Ingrid
5. Matujący puder z jedwabiem Eveline, odcień naturalny.
6. Na oczy: cienie z paletki Curaco Divine.
7. Eyeliner z cienkim pędzelkiem firmy Virtual.
8. Tusz do rzęs Meybelline.
9.  Róż do policzków MAC


 Makijaż wykonany został pędzlami firmy MAC




      Makijaże, recenzje i turtiole itd. będą dodawane w każdy wtorek i czwartek - ZAPRASZAM.


       

blogi.szafa.pl/SzminkabyEvelineN

15 kwietnia 2012



Witam serdecznie.

Rozpoczynam blogowanie - dzień pierwszy. 

                Mam na imię Ewelina jestem kosmetykomaniaczką oraz makeupomaniaczką. Każdy kto mnie zna, wie jaką osobą jestem: pogodną, radosną i właśnie w te cechy zazwyczaj ubieram swoje oczy.  Zaczęło się od jednej paletki cieni, tuszu do rzęs i błyszczyka. Na chwilę obecną nie mieszczę moich kosmetyków w żadnej z półek czy kuferku.
           Przygodę z makijażem rozpoczęłam dość szybko w wieku 17 lat , od tamtej pory interesuję się wszystkim co związane jest z kosmetologią. Jednakże dość późno zrozumiałam co naprawdę chcę w życiu robić i w wieku 23 lat odnalazłam nie tylko swoją pasję życiową ,ale także sposób na życie.
           W dzisiejszych czasach gdzie życie nie daje satysfakcji z pracy, naprawdę cudownie jest robić to co się uwielbia. Ja osobiście czuje się wspaniale gdy robię makijaże na innej osobie, to uczucie kiedy każdy ruch pędzlem zmienia człowieka nadając mu " innego charakterku" ,którego brakowało przed jego wykonaniem. 
Na moim blogu znajdziecie turtiole, metamorfozy, recenzje kosmetyków oraz trochę mody - jednym słowem BEUTYLAND.